Relacje między rodziną mojego męża a mną zawsze były nieco napięte, zwłaszcza między moją teściową a mną. Wydawało mi się, że nigdy nie mogę być z nią na jednej fali… ale gdy wszyscy wyruszyliśmy na wycieczkę pod namiot, miałam duże oczekiwania.
Myślałam, że to może być początek budowania mostów, nowego początku i przezwyciężenia złych rzeczy, które się wydarzyły.
Nie miałam pojęcia, że ta wycieczka stanie się pamiętna z zupełnie innych powodów, niż bym sobie życzyła.